Podczas nadzwyczajnej sesji rady miasta Trzebinia, dyskutowano nad kierunkami działań Burmistrza, które znalazły się w podpisanym liście intencyjnym z Tauron Wytwarzanie S.A. w sprawie przyszłości Elektrowni Siersza.
Choć dokument ten nie ma charakteru wiążącego, wyraża intencje utrzymania funkcjonowania trzebińskiego zakładu.
Zamknięcie Elektrowni Siersza rodzi poważne obawy o finanse Trzebini, gdyż wpływy z podatków z tego zakładu mają stanowić, jak mówi jeden z moich rozmówców równowartość rocznego budżetu oświatowego. Chociaż kwota, w jaką Elektrownia zasila budżet Gminy, jest „sub rosa” (potajemna). Dodatkowo, likwidacja zakładu oznacza utratę źródła utrzymania setkom rodzin.
Pracownicy i związkowcy za „gwóźdź do trumny” elektrowni uważają sztucznie narzucone opłaty za emisję CO2. Spotkanie z Sekretarz Stanu w Ministerstwie Klimatu i Środowiska, Urszulą Zielińską, nie przyniosło oczekiwanej nadziei. Część środowiska górniczego i energetycznego określa ją mianem „ekooszołoma”, wątpiąc w możliwość porozumienia związanego z pro-klimatycznym zacietrzewieniem Minister.
Istnieje techniczna możliwość pracy bloków w Sierszy do 2042 roku, co dla wielu stanowi znaczący okres. Jednakże unijne naciski mogą być postrzegane jako nieracjonalne działania, wzmacniając nastroje antyunijne, dla których bezpieczeństwo energetyczne jest kluczowym elementem stabilności i niepodległości państwa.
– To dzieje się na naszych oczach. Eurokraci chcą nas zniszczyć i stworzyć z Polski skansen – alarmują zaniepokojeni. Ci sami mówią wprost. – Wszystko robione jest nie od tej strony co trzeba. Zamiast zbudować stabilne źródła energii, te się po prostu likwiduje.
Nadzieja na przyszłość Elektrowni?
Przedstawiciele strony społecznej, radni oraz związkowcy wyrazili swoje oczekiwanie, że zostaną podjęte wszelkie możliwe kroki w celu uratowania zakładu. Burmistrz Trzebini w swoim przemówieniu podkreślił, że istnieje wiele pomysłów na przyszłość elektrowni, która dla wielu mieszkańców stanowi główne źródło utrzymania, a jej funkcjonowanie jest istotne dla rozwoju gospodarczego regionu.
Nie stanowią one jednak czegoś przełomowego w strategii Tauron. Od dawna w Tauron trwają, których celem jest wybór finalnego wariantu transformacji elektrowni węglowych wchodzących w skład Grupy Tauron: Łagisza, Łaziska, Jaworzno oraz Elektrowni Siersza, o czym pisaliśmy TU.
Nowa strategia Tauron Wydobycie i likwidacja energetyki konwencjonalnej.
Paweł Micuła, Prezes Tauron Wydobycie rozpoczął swoje wystąpienie informacją o intensywnej pracy nad nową strategią spółki w ciągu ostatnich sześciu miesięcy. Strategia ta koncentruje się na dynamicznym rozwoju grupy w obszarze odnawialnych źródeł energii.
Jednocześnie, dla sektora energetyki konwencjonalnej wyznaczono nowe cele, w tym wygaszanie jednostek węglowych. Prezes Micuła zaznaczył, że aktualne regulacje europejskie wymuszają te zmiany, a większość jednostek wytwórczych Tauronu zmaga się z problemami finansowymi, nie generując pozytywnej marży. Koszty zakupu paliwa oraz uprawnień do emisji CO2 przewyższają ceny na rynku hurtowym, co stanowi poważne wyzwanie ekonomiczne. Prezes przyznał, że Elektrownia Siersza aktualnie generuje straty.
Gwarancje dla pracowników i wizja Sierszy bez węgla.
Prezes Micuła zapewnił, że żaden z pracowników Elektrowni Siersza nie zostanie bez wsparcia. Spółka planuje znaleźć dla nich zatrudnienie w innych oddziałach Tauronu lub w innych spółkach grupy, gwarantując ciągłość pracy. Następnie przedstawił wizję przyszłości Sierszy jako zakładu bez węgla, opartego na nowych technologiach, które w perspektywie kilku do kilkunastu lat mają zapewnić jej dalsze funkcjonowanie. Zwrócił uwagę, że aktualna moc Sierszy, wynosząca 306 MW, jest niewielka w porównaniu z innymi elektrowniami systemowymi.
Spadek efektywności i konsekwencje rynku energii.
Prezes Micuła podkreślił, że kluczowym problemem ekonomicznym jest systematycznie malejący czas pracy elektrowni, wynikający ze wzrostu mocy odnawialnych źródeł energii. Zgodnie z obowiązującymi przepisami, źródła odnawialne mają pierwszeństwo dostępu do sieci przesyłowej, co powoduje wypychanie elektrowni węglowych z rynku. Taki nieciągły charakter pracy prowadzi do degradacji urządzeń. Bloki funkcjonujące w Sierszy są przystosowane do ciągłej trzymiesięcznej pracy, po czym powinny być wyłączane i konserwowane, a następnie ponownie uruchamiane. Obecnie blok pracuje jedynie od 8 do 10 godzin, co generuje ciągłe problemy techniczne i związane z nimi koszty.
Zdaniem Prezesa Micuły, Elektrownia Siersza efektywnie pracuje zaledwie przez 15% czasu w ciągu roku, co czyni jej działalność nieopłacalną i generuje wysokie koszty utrzymania majątku. Przy tak niskich marżach rentowność jest nieosiągalna, a akcjonariusze oczekują zysków.
Konglomerat Nowych Technologii.
Prezes Tauron Wytwarzanie przedstawił koncepcję Siersza 2.0 jako konglomeratu nowych technologii zero- lub niskoemisyjnych. Jednocześnie jasno zadeklarował, że likwidacja bloków węglowych w całej spółce jest przesądzona. Tauron planuje przekształcenie dwóch działających w Trzebini bloków fluidalnych o mocy 153 MW każdy w jednostki zasilane biomasą i paliwami alternatywnymi. Wyniki analizy wykonalności tego przedsięwzięcia mają być znane w czerwcu. Prezes podkreślił, że podobne transformacje z powodzeniem przeprowadzano już na świecie.
Pewne jest natomiast, jak zapewnił Prezes, wybudowanie dużej farmy fotowoltaicznej oraz bateryjnych magazynów energii, które umożliwią akumulowanie energii z odnawialnych źródeł. W przypadku braku produkcji energii, zgromadzona w bateriach energia będzie mogła być przesyłana do sieci. Paweł Micuła ocenił to jako ogromne wyzwanie dla systemu energetycznego, stanowiące rewolucję w budowie nowej energetyki. Tauron Wytwarzanie planuje również budowę w Sierszy szczytowych jednostek gazowych, które mają strategiczne znaczenie dla stabilności systemu energetycznego w całym kraju. Tego typu inwestycje zapewnią stabilizację przesyłu prądu w południowej Polsce i pozwolą na regulowanie poziomu energii w zależności od zapotrzebowania. Wszystkie planowane inwestycje w Sierszy mają kosztować od 200 do 300 milionów złotych.
Prezes Micuła stwierdził, że energia z węgla ma negatywny wpływ na rachunek zysków i strat. Przytoczył przykład, że przy pełnym nasłonecznieniu, w godzinach szczytu (od 8:00 do 17:00), energia uzyskuje ujemną wartość, wynoszącą minus 500 zł, co oznacza, że zamiast zarabiać, trzeba dopłacać. Profil zapotrzebowania na energię uległ odwróceniu – w ciągu dnia, przy dobrych warunkach pogodowych, zapotrzebowanie spada, co teoretycznie umożliwiałoby wyłączenie elektrowni, natomiast w godzinach nocnych występuje duże zapotrzebowanie na energię ze źródeł konwencjonalnych. Czas pracy elektrowni również znacząco spadł – z 10 887 godzin w 2021 roku do zaledwie 5 595 godzin w ubiegłym roku. Prezes Micuła podsumował, że żadna firma na świecie nie jest w stanie rentownie funkcjonować przy takim trybie pracy, przybliżając jednocześnie szczegóły sytuacji na polskim rynku energii.
Najgorszy scenariusz dla Sierszy.
Przedstawiony został również potencjalnie najgorszy scenariusz dla Elektrowni Siersza. W sytuacji, gdy spółka nie pozyska finansowania na przyszły rok w ramach rynku wsparcia mocy, konieczne będzie podjęcie decyzji o zaprzestaniu dalszej eksploatacji dwóch czynnych bloków fluidalnych.
Zapewnił jednak, że taki scenariusz nie wstrzyma projektu budowy farmy fotowoltaicznej i wyraził nadzieję, że uda się go uniknąć.
Jaki koszt uprawnień do emisji CO2 poniosła Elektrownia Siersza do dnia 30.04.2025 rok?
Fotowoltaika to żadna przyszłość dla Sierszy. To oznacza jej zamkniecie. Na luszowicach macie ogromną farmę bez obslugowa oraz w dziesiątkach takich miejsc. Tauronowi chodzi o zamknięcie Sierszy bo jest w Małopolsce a oni muszą dbać o Śląsk bo tam by ich zjedli. Słuchacie zamydlania oczu.
Tylnymi drzwiami, ktoś chce pod nos mieszkańców wprowadzić spalarnię odpadów rdf, tj. tych najgorszych jak np gumy, tworzywa sztuczne tekstylia. W tym celu nie będzie zbudowany nowoczesny zakład przeróbki termicznej, jak np. w Krakowie, proces będzie się odbywał w kotłach przystosowanych do spalania węgla. W Krakowie w ramach budowy spalarni powstało szereg inwestycji od nowych dróg niezbędnych dla takiego zakładu, po place zabaw w ramach kontraktu społecznego. W Trzebini, p. prezes oczekuje od społeczności lokalnej wdzięczności i zrozumienia dla „inwestycji”. Oczywiście żadne nowe drogi nie powstaną, a wzmożony ruch pojazdów ciężarowych dotknie dróg lokalnych. Inwestycja stulecia.
A po co? Przecież drogi już są i to w całkiem dobrym stanie. To, co ma tam być kolejny las?