Pracownicy Valeo Chrzanów walczą o godne wynagrodzenie.

Od zeszłego roku trwa spór pomiędzy pracownikami zakładu Valeo w Chrzanowie, a ich pracodawcą.

Niezadowolenie z symbolicznej podwyżki.

Stawką są godne podwyżki i lepsze warunki pracy. Mimo że na początku marca dyrekcja zgodziła się na podwyżkę, jej wysokość – 200 złotych – wywołała oburzenie wśród załogi. – Wieloletnich pracowników, którzy są lojalni wobec firmy, traktuje się jak śmieci — słyszę od jednego z pracowników. Czy w sporze z pracodawcą pomoże Burmistrz Maciaszek? Tego nie wiadomo.

Związkowcy mówią „nie” dla „jałmużny”

WZZ Sierpień’80 określa tę propozycję jako „śmieszną i nieadekwatną” w stosunku do rosnących kosztów życia i wysiłku wkładanego w pracę. Pracownicy domagają się uczciwego wynagrodzenia, które pozwoli im na godne utrzymanie siebie i swoich rodzin. „Nie zgadzamy się na jałmużnę! Będziemy walczyć o nasze prawa do skutku” – deklarują.

Impas w negocjacjach i brak perspektyw na wzrost płac.

Dyrektor zakładu Michał Odyniec, oficjalnie poinformował przedstawicieli związków zawodowych, że w bieżącym roku nie należy spodziewać się dalszych podwyżek. Jego niezadowolenie budzi również prowadzona przez związek zawodowy kampania informacyjna mająca na celu uświadomienie sytuacji pozostałym pracownikom. „Należy głośno informować o tym, co naprawdę dzieje się w naszym zakładzie” – podkreśla Katarzyna Jamróz.

Mediacje pod znakiem zapytania i oskarżenia o manipulacje finansowe.

Wkrótce mają odbyć się mediacje, jednak związkowcy zarzucają pracodawcy, że ten celowo przeciąga sprawę, przedstawiając złą kondycję finansową firmy jako argument przeciwko podwyżkom. Tymczasem pracownicy twierdzą, że zakład generuje zyski, a dyrekcja zapomina o załodze, która te zyski wypracowuje.

Dodatkowym źródłem kontrowersji, są informacje o lepszych warunkach pracy w innych zakładach Valeo, takie jak dopłaty do zakwaterowania dla pracowników agencyjnych, głównie z Ukrainy, które to wynoszą od 500 do nawet 800 złotych, dofinansowanie posiłków w pracy, czy zorganizowany transport do i z pracy.

– U nas natomiast ciągle borykamy się z niedostatkiem miejsc parkingowych pod zakładem – żalą się pracownicy. – „Dyrektor konsekwentnie unika odpowiedzi na te kwestie” – komentują związkowcy, którzy z naciskiem domagają się pełnej transparentności w sprawach finansowych firmy i skutecznych mediacji. Chcą, aby odbyły się jak najszybciej.

„Chcemy, żeby pracownicy wiedzieli, czy dostaną więcej pieniędzy, czy też nie”

Czy dyrektor ukrywa prawdę i jakie jest jego stanowisko jego stanowisko w tej sprawie? Tego nie wiem, bowiem nie udało mi się dodzwonić do zakładu i nawiązać kontaktu z dyrekcją, w celu konfrontacji stanowisk i zarzutów Związkowców.

Brak transparentności finansowej i zablokowany protokół.

Dyrektor zakładu nie skompletował wszystkich dokumentów określających koszty, jakie spółka ponosi, i nie przedstawił rzetelnie kondycji finansowej spółki. Przedstawiciele strony społecznej chcą wiedzieć, aby określić, jak dalece pracownicy mogą sobie pozwolić na podwyżki. Wnosili o udzielenie informacji, ile zostało pieniędzy na tzw. funduszu prac, jak są rozliczane przejazdy samochodów służbowych oraz – co najbardziej bulwersuje – ile pieniędzy zostało z niewypłaconych premii. Nie mogą otrzymać od pracodawcy protokołu z pierwszego spotkania mediacyjnego, ponieważ poprawki i złożone uwagi nie są akceptowane przez dyrektora.

Konflikt między związkami zawodowymi.

WZZ Sierpień 80′ wyraża przekonanie, że działania NSZZ Solidarność nie służą interesom pracowników, lecz realizują partykularne cele.