reklama
reklama WYBORCZA
Obwodnica Trzebini po 2032 roku? Chrzanów. Budowa nowego dworca autobusowego jeszcze w tym roku Alwernia stawia na seniorów. Powołana została Rada Seniorów Robert Maciaszek przeciwny opłatom za wejście nad Chechło
Obwodnica Trzebini po 2032 roku? Chrzanów. Budowa nowego dworca autobusowego jeszcze w tym roku Alwernia stawia na seniorów. Powołana została Rada Seniorów Robert Maciaszek przeciwny opłatom za wejście nad Chechło

Radni w Trzebini zadecydowali. Podatek dla przedsiębiorców z rekordową podwyżką

Podatek dla przedsiębiorców w Trzebini

Podatek dla przedsiębiorców z rekordową podwyżką

Choć od tej decyzji minęło już kilka miesięcy, jej skutki zaczynają być widoczne dopiero teraz. Tekst, który czytacie to przypomnienie feralnej sesji rady miasta z ostatniego kwartału 2024 roku.

 

W Trzebini wybuchła burza związana z radykalną podwyżką podatku od nieruchomości. Zmiany, które weszły w życie na początku tego roku, były skrupulatnie przemilczane. Ani biuletyn gminny, ani strona internetowa gminy nie poinformowały o decyzji, która może doprowadzić do katastrofalnych konsekwencji. Dotknie to przede wszystkim lokalnych przedsiębiorców, zmuszonych do ponoszenia dodatkowych, często znaczących kosztów.

 

Decyzja władz miasta spotkała się z ostrą krytyką zarówno ze strony opozycji, jak i samych przedsiębiorców. Radni, akceptując zaproponowane stawki, liczą na dodatkowe miliony w budżecie miasta. Według nich pozwoli to sfinansować komunikację miejską i projekty społeczne.

 

Jedynie w Biuletynie Informacji Publicznej opublikowano uchwałę z nowymi stawkami podatkowymi. „To jest żart” – komentują przedsiębiorcy. „Takimi działaniami daleko burmistrz nie zajedzie” – dodają.

 

Podwyżka, która budzi kontrowersje

Nowa stawka, wynosząca 31,86 zł za metr kwadratowy powierzchni użytkowej, oznacza wzrost o blisko 16% w porównaniu do poprzedniego roku. Decyzja ta wywołała duże poruszenie zarówno wśród przedsiębiorców, jak i opozycyjnych radnych. Podczas debaty na ten temat opozycja oskarżała burmistrza o pazerność i bezrefleksyjne działania niszczące lokalną przedsiębiorczość. To właśnie burmistrz Jarosław Okoczuk był inicjatorem uchwały wprowadzającej te zmiany.

 

Agnieszka Antoń, radna z ramienia urzędującego burmistrza i przewodnicząca komisji finansów, prezentując opinię komisji w sprawie nowych stawek zaproponowanych przez burmistrza na listopadowej sesji, musiała zmierzyć się z ostrą reakcją opozycji. Przeciwnicy zmian zarzucili nieracjonalne podejście i brak akceptowalności dla tak dużego skoku w tej delikatnej kwestii.

 

Opozycja kontestowała, większość radnych milczała, burmistrz wygłosił orędzie

Tak w skrócie można podsumować czas poświęcony na sesji rady miasta kwestii zmian podatkowych. „Klub radnych „Z Sercem dla Gminy” działa w sposób czysto dewastacyjny” – słychać było w kuluarach komentarze ze strony opozycji. Mimo mniejszości opozycja nie zamierza milczeć. „Propozycje burmistrza są forsowane rękami jego popleczników z klubu radnych, którzy bezrefleksyjnie wykonują jego polecenia” – twierdzi jeden z urzędników.

 

Radni podzieleni, przedsiębiorcy zszokowani

Podczas sesji rady miasta radni przedstawiali skrajne stanowiska. Jedni argumentowali, że podwyżka podatków jest konieczna, by zwiększyć dochody gminy na finansowanie inwestycji i usług publicznych. Inni zwracali uwagę na negatywne skutki dla lokalnej gospodarki, w tym możliwość odpływu przedsiębiorców.

 

Mieszkańcy Trzebini również wyrażają niepokój. Obawiają się, że podwyżka podatku wpłynie na wzrost cen usług i towarów oraz ograniczy dostępność miejsc pracy. Marzena Jewuła i Grzegorz Żuradzki stanowczo sprzeciwili się uchwale, twierdząc, że nie została ona poprzedzona konstruktywną dyskusją o potencjalnych skutkach. „A zmiana jest istotna” – podkreślali.

 

Chociaż większość stawek została podniesiona jedynie o wskaźnik inflacji, wynoszący 5%, stawka podatku od powierzchni użytkowej wzrosła aż o 16%. „To rekord w skali powiatu i na pewno nie powód do dumy” – zauważyli zgodnie radni Marzena Jewuła, Grzegorz Żuradzki i Piotr Dusza.

 

Grzegorz Żuradzki wskazał, że akceptowalna byłaby stawka na poziomie 28,42 zł/m², a nie prawie 32 zł/m².

 

Radny i skarbnik o argumentach za podwyżką

Wojciech Hajduk, odpowiadając na stanowisko opozycji, podkreślał: „Zadaniem radnego jest troska o miasto, a to obejmuje także regulację podatków, która pozwala realizować zadania własne gminy. To trudna decyzja, ale radni mają mandat od mieszkańców, by realizować ich potrzeby”.

 

Jak zauważył radny Hajduk, środki pozyskane z podatków będą przeznaczone na utrzymanie zieleni miejskiej, dopłaty do komunikacji publicznej czy utrzymanie dróg. „Dzięki tej podwyżce mieszkańcy skorzystają na projektach ekologicznych i zadaniach skierowanych do ochrony zwierząt, a także na atrakcjach dostępnych dzięki Karcie Trzebińskiej. Trzeba również pamiętać, że podatek od nieruchomości nie był podnoszony od 2022 roku” – podsumował.

 

Nie przekonało to jednak części radnych, którzy nadal stanowczo sprzeciwiali się projektowi uchwały. Marzena Jewuła przypomniała burmistrzowi, że w swoim programie wyborczym deklarował brak podwyżek podatków. „Co się zmieniło od 2023 roku, że teraz jesteśmy gminą o najwyższym poziomie podwyżek dla podmiotów gospodarczych?” – zapytała burmistrza Jarosława Okoczuka. Odpowiedzi nie uzyskała.

 

Głos w sprawie zabrała również skarbnik gminy, Barbara Chlupka. Podkreślała, że w powiecie są miejsca z wyższymi stawkami podatkowymi, jak np. Chrzanów, gdzie stawka wynosi 32,57 zł/m². „Podwyżka wynika z przepisów prawa i ogłoszonego przez prezesa GUS wskaźnika inflacji, który odnosi się do danych z pierwszego półrocza poprzedniego roku” – wyjaśniała wówczas.

 

Obawy o skutki dla przedsiębiorców

Grzegorz Żuradzki nie zgadzał się z takim uzasadnieniem. „Powinniśmy odnosić się do przyszłych szacunków, a nie historycznych. Nie widzę uzasadnienia dla tak dużej podwyżki. To może przynieść odwrotny skutek od zamierzonego. Radni próbują doić przedsiębiorców na kolejne programy socjalne i miejskie imprezy” – powiedział.

 

Radny ostrzegał, że przedsiębiorcy mogą wybrać lokalizacje z korzystniejszymi warunkami podatkowymi, co spowoduje odpływ firm z gminy. Wspomniał również o możliwym wzroście liczby umorzeń podatkowych, wynikającym z tego, że wielu podatników nie będzie w stanie udźwignąć nowych obciążeń. Odnosząc się do przykładu Chrzanowa, zaznaczył: „To prawda, tam stawka jest wyższa, ale to miasto powiatowe, co usprawiedliwia jej poziom”.

 

Elektrownia i rafineria zapłacą krocie

Podwyżka podatków następuje w wyjątkowo trudnym momencie. Zdaniem opozycji, nowe stawki mogą stanowić kolejny argument za zamknięciem dużych zakładów, takich jak Elektrownia Siersza. Już teraz Tauron wpłaca do budżetu miasta kilkanaście milionów złotych rocznie. „Zafundowanie tak dużej podwyżki nie jest zachętą do dalszego funkcjonowania zakładu” – komentują przeciwnicy zmian. „To swoiste rozdwojenie jaźni burmistrza. Z jednej strony, PR-owe zabiegi na rzecz ratowania zakładu i buńczuczne deklaracje przed kamerami, z drugiej – brak tworzenia korzystnego klimatu dla rozwoju takich podmiotów” – słyszymy w kuluarach.

 

Radni bezradni

Radni zapoznali się z projektem uchwały, ale zdaniem opozycji ich działania ograniczyły się do bezrefleksyjnego przyjęcia propozycji burmistrza. Marzena Jewuła nie szczędziła słów krytyki: „Komisja rewizyjna pod przewodnictwem Mateusza Króla pracowała nad tym projektem…minutę. Bo tyle trwa przeczytanie formuły o zapoznaniu się z treścią uchwały. Cała komisja natomiast pracowała zaledwie 20 minut.  To urąga powadze rady i szacunku do mieszkańców” – dodaje radna. Jestem zdumiona i zdruzgotana, że tak istotne kwestie są deprecjonowane – konkluduje w rozmowie Marzena Jewuła.

 

Radni z klubu Ku Przyszłości Trzebini wskazywali, że komisja nie podjęła żadnej merytorycznej dyskusji nad skutkami tej podwyżki. „To projekt burmistrza, więc radni funkcyjni jedynie przystawili pieczątkę” – komentowali.

 

„Dyskutując z mieszkańcami, usłyszałem, że obawiają się oni, iż podwyżka podatków nie przełoży się na poprawę jakości życia w gminie. Jako przykład podają inwestycję w Manufakturę, która budzi wiele wątpliwości” – dodał Piotr Dusza. Skwitował podnoszenia podatków jako ruch  z sercem dla budżetu miasta, ale bez serca dla mieszkańców.

 

Burmistrz z orędziem do radnych

Burmistrz Jarosław Okoczuk dziękował radnemu Wojciechowi Hajdukowi za obronę projektu uchwały, uznając jego wypowiedź za jedyny merytoryczny głos w „słowotoku” debaty.

 

„Propozycja nowej stawki była szeroko konsultowana, szczególnie z organizacjami przedsiębiorców” – zapewnił Okoczuk. Podkreślił, że każdy przedsiębiorca i mieszkaniec jest dla niego ważny. W trakcie swojego wystąpienia próbował zaatakować opozycyjnego radnego Grzegorza Żuradzkiego, oskarżając go o niechęć wobec biznesu, w kontekście sporu o trasę drogową biegnącą przez teren niewielkiego warsztatu.

 

Burmistrz tłumaczył, że podwyżki są nieuniknione w obecnych warunkach gospodarczych. „Te pieniądze zostaną przekute w realizację zadań własnych gminy” – argumentował. Skrytykował radnych opozycyjnych za brak zaangażowania w prace komisji i brak konkretnych propozycji. „Obniżając stawkę podatku, nie zyskacie przychylności przedsiębiorców” – dodał.

 

Okoczuk odwołał się również do rozmowy z Sylwią Markiewicz z Chrzanowskiej Izby Gospodarczej, która – jego zdaniem – uznała podwyżkę za akceptowalną i niepowodującą konieczności zamykania działalności. „Dzięki podatkom finansujemy infrastrukturę drogową, wodno-kanalizacyjną oraz inne zadania, które wspierają rozwój lokalnego biznesu” – podkreślał. Przedsiębiorcy są z kolei zaskoczeni, bo jak twierdzą, nikt z nimi nie konsultował projektu zmian.

 

Przewodniczący rady nie dopuścił Grzegorza Żuradzkiego do dalszej dyskusji, argumentując to wyczerpaniem czasu. „To farsa” – twierdzili radni opozycyjni.

 

Przedsiębiorcy czują się oszukani

„Mam 378 m² powierzchni użytkowej. To oznacza dodatkowe prawie 2000 zł rocznie podatku od 2025 roku. Do 2024 płaciłem  8000 zł rocznie!” – skarży się jeden z przedsiębiorców. Inny zauważa, że koszty zostaną przerzucone na wynajmujących i ostatecznie na klientów. „Mówienie, że podwyżka to korzyść dla nas, to kpina i plucie w twarz” – dodaje.

 

Małe i średnie firmy już teraz zmagają się z wysokimi kosztami pracy, składkami ZUS oraz rosnącymi rachunkami za energię elektryczną czy gaz. Dla wielu przedsiębiorców nowe stawki mogą oznaczać konieczność redukcji zatrudnienia, likwidacji dodatków czy nawet zamknięcia działalności.

 

Radni są oderwani od rzeczywistości, a burmistrz stracił kontakt z mieszkańcami już dawno – twierdzą przedsiębiorcy. Zwracają uwagę, że miasto nie inwestuje w nowe strefy przemysłowe ani węzły drogowe, a istniejące drogi są nadal zakorkowane. Może Polski Ład przyniósł trochę środków na remonty, ale co z tego, skoro miasto wciąż jest zablokowane? – komentują.

 

Powiadom Mnie o innych komentarzach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
reklama
reklama
reklama wideo
reklama
REKLAMA
Ostatnie posty
0
Podziel się Swoją Opiniąx