Jarosław Okoczuk otrzymał podwyżkę inflacyjną, regulowaną ustawą o pracownikach samorządowych. Grzegorz Żuradzki, Piotr Dusza i Marzena Jewuła sprzeciwili się tej decyzji, argumentując, że moment na taki wydatek jest niewłaściwy. Mimo to, radni z klubu Burmistrza, posiadający większość w radzie, przegłosowali uchwałę.
Opozycja pyta: Za co?
Choć według urzędników jest to „jedynie podwyżka inflacyjna”, opozycja bije na alarm, wskazując na fatalny moment i brak logiki w tej decyzji. Kontrowersje pogłębia fakt, że do końca roku na wypłaty diet dla samych radnych brakuje ponad 60 tysięcy złotych. Uchwała, przegłosowana pod koniec października, przewiduje wyrównanie dla Burmistrza już od lipca tego roku.
To mu się po prostu należy.
Decyzja o podniesieniu pensji Burmistrzowi wywołała krytykę ze strony radnych opozycyjnych: Grzegorza Żuradzkiego, Piotra Duszy i Marzeny Jewuły. Ich główne zarzuty to powołanie drugiego zastępcy – co zdaniem radnego Piotra Duszy powinno prowadzić do obniżenia, a nie podwyższenia pensji, gdyż Burmistrzowi ubyło obowiązków. Oddelegowanie reprezentantów do kluczowych związków, co również odciążyło Burmistrza, czy brak środków na diety – w sytuacji, gdy w kasie brakuje 60 tysięcy złotych na wypłaty dla radnych do końca roku, podwyżka dla włodarza jest postrzegana jako „fanaberia”. Radny Żuradzki z ironią pytał, dlaczego nie cofnąć się z wyrównaniem do stycznia, kwestionując zasadność wyrównanie od lipca tego roku.
Radna Marzena Jewuła podsumowała wątpliwości, mówiąc wprost do Burmistrza: – „Za środkami finansowymi powinna iść praca. Ja tej pracy nie dostrzegam, jak również nie dostrzegam współpracy ze wszystkimi radnymi i mieszkańcami”. Radny Grzegorz Żuradzki nazwał moment przyjęcia podwyżki „bardzo niefortunnym” i stwierdził, że jest to „tak, jakby ludziom plunąć w twarz”.
Jeżeli zabrakło pieniędzy na wypłaty radnych i innych przedstawicieli jednostek pomocniczych, powinniśmy zacisnąć pasa i obniżyć diety do takiego poziomu, aby zmieścić się w zaplanowanym budżecie. Myślę, że nie jestem odosobniony w przekonaniu, że nie przychodzimy tutaj po pieniądze, ale aby pracować dla ludzi. Dziwię się, że ta uchwała wchodzi na sesję pod koniec października, mimo że Burmistrz musiał o tym wiedzieć dużo wcześniej – powiedział radny Żuradzki.
Radni z klubu popierającego Burmistrza bronili uchwały, twierdząc, że podwyżka jest uzasadniona. Radna Magdalena Pagacz oceniła współpracę z Burmistrzem Okoczukiem pozytywnie, podkreślając jego dostępność dla niej i mieszkańców Piły Kościeleckiej w wielu sprawach. Zaznaczyła, że każdy ma prawo do własnej opinii.
Radny Jacek Woch dopytywał, czy analizowano uchwały o wynagrodzeniach w pozostałych gminach powiatu, czy tylko Trzebinia wnioskuje o podwyżkę. Sekretarz stwierdziła, że wszystkie gminy już takie uchwały podjęły, a Trzebinia jest ostatnią, która zajmuje się tym tematem.
Obniżka zamiast podwyżki?
Piotr Dusza wnioskował o obniżenie wynagrodzenia dla Burmistrza, uznając sytuację za kuriozalną. Tłumaczył to właśnie powołaniem drugiego zastępcy i brakiem reprezentacji w dwóch kluczowych związkach.
Burmistrzowi ubyło obowiązków, posiada wsparcie kolejnych ludzi, więc całe jego wynagrodzenie powinno być obniżone – skomentował radny Dusza projekt uchwały.
Radna Monika Kłak Gorlewicz, przewodnicząca klubu radnych „Z sercem dla Gminy”, przyznała, że podwyżki budzą kontrowersje, lecz podkreśliła ogromną odpowiedzialność Burmistrza. Zaznaczyła, że mimo wsparcia zastępców i współpracowników, to on ponosi ostateczną odpowiedzialność za decyzje. Radny Żuradzki odpowiedział, kwestionując związek podwyżki z niezmienionym zakresem odpowiedzialności kierownika jednostki. Radna Kłak Gorlewicz argumentowała, że proponowane kwoty brutto są adekwatne do odpowiedzialności i czasu poświęconego przez Burmistrza.
Marzena Jewuła także sprzeciwiła się proponowanej uchwale.
Panie Burmistrzu, zwracam się do Pana. Bardzo się dziwię, że to właśnie dzisiaj znalazło się w porządku obrad. Biorąc pod uwagę oddelegowanie wielu Pana obowiązków – czy to do drugiego zastępcy, czy radnych, którzy odpłatnie zajęli Pana miejsca w związkach. Za środkami finansowymi powinna iść praca. Ja tej pracy nie dostrzegam, jak również nie dostrzegam współpracy ze wszystkimi radnymi i mieszkańcami. Nie dostrzegam przejrzystości i transparentności w wielu Pana działaniach, dlatego jestem przeciwna takiej uchwale – mówiła radna.
Argumenty za podwyżką.
Grzegorz Duda, radny i przewodniczący Komisji Finansów, bronił decyzji o podwyżce, pytając, czy zarządzanie „armią ludzi” (urzędnikami i jednostkami podległymi) oraz budżetem na poziomie 250 milionów złotych to dużo czy mało.
„Burmistrz jest menadżerem, czy znając realia wypłat menadżerów, te ponad 20 tysięcy złotych to dużo czy mało?” – pytał radny.
Zdaniem radnego Dudy dyrektorzy wydziałów pozytywnie oceniają pracę Burmistrza, dlatego będzie głosował za przyjęciem uchwały.
Zrzutka dla Burmistrza.
Na koniec, w swojej obronie, stanął Jarosław Okoczuk. Dyskusję nad uchwałą skomentował jako skrajnie populistyczną wobec argumentów trójki radnych opozycyjnych. Powiedział, że stali się w tym przypadku wyjątkowymi sknerami, choć w innych sytuacjach są rozrzutni, nie podając konkretnego przykładu. Uważa, że ocenę pozostawia mieszkańcom, a nie do końca radnym.
„Naturalną rzeczą jest, że waloryzacja dotyczy wielu aspektów naszego życia. Począwszy od podwyżek za dobra, które konsumujemy, po energię elektryczną i wszystko po kolei. Myślę, że w wynagrodzeniach włodarzy podwyżki powinny być automatyczne. Nikt nie pyta, czy podnosimy emerytury czy renty, tylko one są rewaloryzowane.” – powiedział Burmistrz.
Burmistrz zaatakował również Grzegorza Żuradzkiego, odwołując się do jego pracy jako dyrektora w ZDP w Chrzanowie, twierdząc, że jego praca jest bardzo niskim poziomie, a wręcz niedostateczna.
„Pana praca zasługuje na gorzkie słowa” – mówił Burmistrz.
Na te słowa szybko zareagował radny Żuradzki:
„Jak zwykle Pan Burmistrz nie potrafi się zachować, a moje oświadczenie majątkowe jest publiczne. To, że Pan to wyciąga przy takiej okazji, jest zwyczajnie chamskie. Warto porównać Pana 19 tysięcy brutto z wynagrodzeniem Prezydenta Polski, który zarabia nieco ponad 14 tysięcy złotych brutto, jeżeli już mówimy o skali.”
Stwierdził, że nie zabiega o podwyżkę, ale dziękuje wszystkim, którzy doceniają jego pracę. Dodał, że żadna wypłata nie jest w stanie zrekompensować liczby przepracowanych godzin.
Radny Piotr Dusza stwierdził, że z tej wypowiedzi wynika, jakoby Burmistrz wręcz dokładał do interesu, dlatego zaproponował radnym z klubu „Z Sercem dla Gminy”, aby zorganizowali zrzutkę na pokrycie tej różnicy.
„Myślałem, że to będzie normalność, jaka nakazuje i przysługuje każdemu, kto pracuje i zasługuje na to wynagrodzenie” – skwitował Burmistrz Okoczuk.
Odniósł się do radnych przeciwnych uchwale:
„Piotrze, tak myślałem, że będziesz przeciwny. Faktycznie mam kolejnego zastępcę, bo obowiązków i pomysłów nie stygnę z zapałem, jest ich coraz więcej i pomoc będzie mi potrzebna.”
Przypomniał, że od początków Gminy zwyczajowo przyjęte było dwóch zastępców Burmistrza. Wskazał skalę Gminy, chociaż o wiele większy Chrzanów posiada tylko jednego zastępcę i nie potrzebuje całego zaplecza PR-owego, w tym rzecznika prasowego. Powiedział na przekór, że może za te dwa lata bez zastępcy powinien otrzymać wyrównanie.
Uchwała została przyjęta 16 głosami „za” przy 4 głosach przeciwnych. Nieobecna była radna Halina Henc.