Prawie 3,5 mln złotych miasto chce przeznaczyć na rewitalizacje i stworzenie Parku Miejskiego Rybna. Propozycje, jakie składa to altany, pomosty czy ścieżka sensoryczna. Uporządkowana ma zostać także zieleń. Do września gmina ma przygotować program funkcjonalno – użytkowy.
Z informacji, jakie Burmistrz Okoczuk przekazał na spotkaniu z mieszkańcami, projekt rewitalizacji Doliny Rybnej zakłada stworzenie prawdziwej oazy zieleni dla mieszkańców.
Temat pilnej potrzeby stworzenia dużego parku miejskiego w Trzebini był gorąco dyskutowany przez radnych osiedlowych od wielu kadencji. Mimo istniejących już koncepcji, Burmistrz Jarosław Okoczuk ma swoją własną, oryginalną wizję tego miejsca. Podczas spotkania z mieszkańcami zdradził swój pomysł na nietypową atrakcję – monumentalny szkielet ryby. Ma on nawiązywać do historycznych stawów, które kiedyś istniały w tym miejscu, a jednocześnie pełnić funkcję edukacyjną, przybliżając budowę ryb.
Jednak nie wszyscy podzielają entuzjazm Burmistrza. Radna Marzena Jewuła, która od dekady zabiega o zagospodarowanie tego terenu, wyraziła swój sceptycyzm. Jej obawy dotyczą przede wszystkim nieuregulowanego stanu prawnego wszystkich działek wchodzących w obszar planowanego parku. Radna proponuje, aby prace nad Parkiem Rybna rozpocząć od ulicy Słonecznej i realizować je etapami, zaczynając od porządkowania gruntów należących do gminy. Podkreśla również potrzebę naturalizacji terenu, zamiast „betonowania” przestrzeni. Co więcej, radna Jewuła zaproponowała, aby w przyszłości połączyć rewitalizację Doliny Rybnej z inwestycjami w Park Zieleniewskich, tworząc spójną całość.
Paweł Korbiel z wydziału geodezji wyjaśnił, że gmina systematycznie wykupuje grunty w miarę swoich możliwości finansowych. Przyznał jednak, że dalsze regulowanie stanu prawnego jest skomplikowane ze względu na nieuregulowane udziały w niektórych działkach, co czasami uniemożliwia ustalenie jedynego żyjącego właściciela. Dodał, że na terenach należących do gminy możliwe jest już teraz ustawianie elementów małej architektury. W przypadku nieuregulowanej części drogi, gmina rozważa wystąpienie o zasiedzenie.
W związku z tym Urząd Miejski apeluje do mieszkańców o pomoc w poświadczeniu, że gmina jest posiadaczem niektórych terenów od co najmniej 30 lat, co ułatwiłoby nabycie praw własności.
Burmistrz Okoczuk poinformował, że trwa wybór jednostki projektowej, która ma uwzględnić dotychczasowe pomysły mieszkańców. Przyznał, że istniejące koncepcje mogłyby być trudne w realizacji i zbyt kosztowne. Planowany start prac to rok 2026.
Burmistrz, nawiązując do charakteru miejsca, przedstawił swoją wizję „potężnej ryby” – szkieletu, który łączyłby aspekt historyczny z funkcją placu zabaw i elementu edukacyjnego, podobnie jak repliki dinozaurów w Dinozatorlandzie. Wykluczył możliwość ponownego zalania stawów, argumentując to brakiem wody i nieopłacalnością sztucznego napełniania. Zamiast tego, w pierwszym etapie ma powstać pomost spacerowy.
Radna Jewuła, komentując wizję Burmistrza, z nutą ironii stwierdziła, że „autorka Harrego Pottera by się nie powstydziła” takiego pomysłu. Podkreśliła, że jej zdaniem priorytetem jest zachowanie naturalnego charakteru miejsca i włączenie mieszkańców w proces projektowania, a nie otrzymanie gotowej, narzuconej wizji. Zaapelowała o włączenie Rady Osiedla Centrum w prace nad projektem. Burmistrz zapewnił, że projekt zostanie udostępniony mieszkańcom do wglądu i będą mogli wnosić swoje poprawki.
Radny Grzegorz Żuradzki wyraził chęć powrotu do koncepcji zaproponowanej za kadencji ŚP. Adama Adamczyka, która zakładała stworzenie ciągu pieszo-rowerowego z oświetleniem. Zaapelował o budowę porządnej asfaltowej ścieżki rowerowej, uznając to za priorytet. Burmistrz Okoczuk nie podziela tego pomysłu, obawiając się, że asfaltowa nawierzchnia mogłaby zachęcać do niebezpiecznych rajdów samochodowych.
