reklama
reklama WYBORCZA
Obwodnica Trzebini po 2032 roku? Chrzanów. Budowa nowego dworca autobusowego jeszcze w tym roku Alwernia stawia na seniorów. Powołana została Rada Seniorów Robert Maciaszek przeciwny opłatom za wejście nad Chechło
Obwodnica Trzebini po 2032 roku? Chrzanów. Budowa nowego dworca autobusowego jeszcze w tym roku Alwernia stawia na seniorów. Powołana została Rada Seniorów Robert Maciaszek przeciwny opłatom za wejście nad Chechło

Gorąca atmosfera na sesji Rady Miejskiej w Libiążu w sprawie relokacji nielegalnych imigrantów

Gorąca atmosfera na sesji Rady Miejskiej w Libiążu w sprawie relokacji nielegalnych imigrantów

Sesja Rady Miejskiej w Libiążu relokacji nielegalnych imigrantów

Dzisiejsza nadzwyczajna sesja Rady Miasta w Libiążu przebiegała w niezwykle napiętej atmosferze.

„To sobie ich kur.. weźcie po  pięciu do domów”

 – bulwersował się mieszkaniec Libiąża.

 

Głównym punktem była kwestia ewentualnego kwaterowania w gminie nielegalnych imigrantów. Jednak w tle dyskusji pojawił się temat unijnych środków finansowych.

 

Sesja ta stanowiła odpowiedź na uchwałę „dotyczącą podjęcia działań w zakresie zapobiegania tworzenia na terenie Gminy Libiąż ośrodków dla nielegalnych imigrantów”.

 

Taka uchwała, o charakterze intencyjnym została przyjęta przez Radnych na poprzednim posiedzeniu Rady Miejskiej w Libiążu. Uzasadnienie uchwały dotykało kwestii bezpieczeństwa mieszkańców gminy i wyrażało sprzeciw wobec możliwości tworzenia ośrodków dla nielegalnych imigrantów na terenie Libiąża.

 

Jak relacjonuje inicjatorka uchwały, radna Agnieszka Siuda z klubu „Lepsza Przyszłość Gminy Libiąż”, Burmistrz usiłował bezskutecznie przekonać część radnych do zmiany stanowiska. Nie brakuje komentarzy wskazujący na szantaż ekonomiczny ze strony przedstawicieli rządu.

Jeszcze nie widziałam tylu mieszkańców na radzie

– podkreśla pomysłodawczyni pierwotnej uchwały o sprzeciwie.

 

Przed samą sesją odbyło się posiedzenie komisji skarg, wniosków i petycji, podczas którego radni wyrazili swoje wątpliwości do treści uchwały. Komisja zaopiniowała negatywnie pomysł przewidujący uchylenie pierwotnej uchwały o sprzeciwie. Sam pomysł jej odwoływania wywołał zaskoczenie wśród radnych. Agnieszka Siuda wyraziła niezadowolenie z powodu braku konsultacji ze strony Burmistrza, który nie skontaktował się z częścią radnych, w celu konfrontacji stanowisk i przedyskutowania treści nowego zapisu.

 

Zamiast tego – jak zauważyła Radna Siuda – Burmistrz zwołał od razu sesję nadzwyczajną w celu uchylenia obowiązującej uchwały. Radna Siuda wraz z częścią Rady stoi na stanowisku, że bezpieczeństwo mieszkańców jest wartością nadrzędną i nie powinno być stawiane na równi z kwestią środków finansowych.

 

Komisja jednogłośnie negatywnie zaopiniowała projekt uchwały mającej na celu odwołanie poprzedniej decyzji rady.

 

Po zakończeniu posiedzenia komisji, Burmistrz miał wypowiedzieć znamienne słowa: „chyba nie będzie dobrze”. Następnie, już na początku sesji, po odczytaniu punktu obrad dotyczącego uchylenia uchwały, Burmistrz Latko zarządził przerwę i zaprosił na konsultacje wszystkich radnych z wyjątkiem klubu wnioskodawców. Z uwagi na brak większości, Burmistrz zaprosił również przedstawicieli środowiska „post-PiS”, których próbował przekonać o zasadności odwołania poprzedniej uchwały.

 

Jak udało się ustalić, radni opuszczali spotkanie z Burmistrzem pojedynczo, wyraźnie podirytowani, lecz nie chcieli zdradzić szczegółów rozmowy klubowi Radnej Siudy. Po wznowieniu sesji, punkt dotyczący uchylenia uchwały został zdjęty z porządku obrad.

 

„Głosowaliśmy, aby porządek obrad nie został zmieniony, bo chcieliśmy to przegłosować. Wiedzieliśmy, że jak odrzucimy jego projekt uchwały, to po prostu ukrócimy to wszystko” – wyjaśniła Radna.

 

Burmistrz argumentował, że brak uchylenia uchwały może skutkować utratą funduszy europejskich.

 

Warto przypomnieć, że ewentualne ośrodki dla nielegalnych imigrantów byłyby przeznaczone głównie dla ludności spoza Unii Europejskiej, w tym głównie dla osób pochodzących z Afryki Subsaharyjskiej, Pakistanu czy Bangladeszu, relokowanych do Polski w ramach tzw. paktu imigracyjnego.

 

Jak udało się mi dowiedzieć zdjęcie punktu obrad, które w efekcie zakończyło sesję, ma być preludium do zorganizowania kolejnego posiedzenia w przyszłym tygodniu! Taki termin budzi obawy części radnych z powodu ich potencjalnej nieobecności.

Gdybyśmy tą uchwałę przegłosowali i odrzucili, to burmistrz jest w trudnej sytuacji. Rozegrał to taktycznie, bowiem jak się dowiedziałem, wie, że w przyszłym tygodniu niektórzy radni będą niedostępni i nie będą mogli wziąć udziału w sesji

– komentuje jeden z radnych.

 

Radna Agnieszka Siuda zwróciła się do przewodniczącego Rady Miasta w Libiążu Dariusza Derendarza, z prośbą o informację dotyczącą terminu kolejnej sesji, prosząc o zachowanie ustawowych siedmiu dni stosownego powiadomienia, aby mogła w niej uczestniczyć.

 

Przewodniczący miał stwierdzić, że sesję musi zwołać pilnie wcześniej, co wzbudziło pytania Radnej, zwłaszcza że w tym samym czasie nieobecny ma być również Radny Piotr Klupa. Jej zdaniem, odpowiedź przewodniczącego była zaskakująca i prawdopodobnie spowodowana naciskami.

 

Przewodniczący miał stwierdzić, że prośba o przesunięcie terminu jest niemożliwa do spełnienia, a sesja może odbyć się nawet w najbliższy poniedziałek. Brak radnych sprzeciwiających się budowie relokacji imigrantów do Libiąża, może ułatwić przegłosowanie uchwały odwołującej sprzeciw, zwłaszcza w obliczu potencjalnych prób przekonania do zmiany stanowiska jedynie trójki radnych potrzebnych do większości. Najbliższa nadzwyczajna sesja pokaże, czy radni postawią na bezpieczeństwo i spokój, czy ulegną pokusie unijnych funduszy.

 

Źródłem nacisków na gminę ma być sam Wojewoda Małopolski Krzysztof Klęczar, z którego urzędu napływają dokumenty sugerujące, że uchwały mimo iż niewiążące, są sprzeczne z prawem i łamią Kartę Praw Podstawowych UE.

 

Niedawno przekonała się o tym Gmina Przeciszów, gdzie radni podczas nadzwyczajnej sesji uznali usunięcie uchwały za szantaż ekonomiczny. Gmina Przeciszów stanęła przed trudnym wyborem postawionym przez wytyczne Unii Europejskiej: albo utrzymanie uchwały przeciwko przyjmowaniu nielegalnych imigrantów, co może wiązać się z utratą funduszy unijnych, albo jej odrzucenie i zachowanie dostępu do środków. Podobna sytuacja ma obecnie miejsce w Libiążu.

 

O komentarz w tej sprawie poprosiłem również Krzysztofa Kasperka, radnego Powiatu Chrzanowskiego.

Jest bardzo możliwe, że taki zabieg ma miejsce. Mimo że nie jestem obecnie radnym miejskim, nie dziwi mnie, że prawdopodobnie wiąże się to z brakiem przyznania środków, a gminy, które chcą realizować takie pomysły, znajdą się na czarnej liście w dostępie do funduszy unijnych

– stwierdził Radny Kasperek.

 

Jego zdaniem, działania rządu stanowią jawne pogwałcenie zasad samorządności. Podkreślił, że gminy mają autonomię w wielu obszarach, a tak rażące oddziaływanie na samorząd jest łamaniem Konstytucji i stoi w sprzeczności z ideą samorządową.

 

Chociaż o groźbie wstrzymania funduszy mówi się czasem jako o dezinformacji, to przykład Gminy Przeciszów potwierdza, że takie naciski na samorządy są faktem.

 

„To robienie sobie furtki dla działań sprzecznych z interesem mieszkańców gminy. Oni nie chcą obcokrajowców na ulicach, nie chcą terroru, jaki panuje w innych krajach, prowadzącego do całkowitego rozkładu społeczności rdzennych, jak to ma miejsce w Anglii czy Francji” – usłyszałem od jednego z uczestników dyskusji.

Przeciszów w kajdanach szantażu. Oficjalnie: albo imigranci i pieniądze, albo nic.

Radni Przeciszowa byli oburzeni próbą uchylenia uchwały wyrażającej sprzeciw Gminy wobec relokacji nielegalnych imigrantów, która stanowi sygnał ostrzegawczy dla rządu przed próbami przesiedlania tam ludzi z krajów trzeciego świata, stanowiących potencjalne zagrożenie.

 

Kwestionują podstawę prawną zwołania nadzwyczajnej sesji i próby uchylenia uchwały. Wójt tłumaczył, że konieczność uchylenia uchwały wynika z potencjalnych konsekwencji, w tym utraty możliwości ubiegania się o środki europejskie, ponieważ uchwały tego typu mogą być niezgodne z prawem europejskim i zawierać przesłanki dyskryminacyjne ze względu na rasę, kolor skóry, wyznanie, światopogląd czy pochodzenie etniczne.

 

Zdaniem Wójta Przeciszowa, Wojewoda jasno wypowiedział się w tej kwestii, uznając takie uchwały intencyjne jako akt dyskryminacyjny.

 

„Może sam Pan Klęczar przygarnie kilku do siebie” – czytamy w komentarzach.

 

Fot. strazgraniczna.pl

Powiadom Mnie o innych komentarzach
Powiadom o
guest
0 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
reklama
reklama
reklama
reklama wideo
reklama
REKLAMA
Ostatnie posty
0
Podziel się Swoją Opiniąx