Lewica z przekazem dla młodych.
Adrian Zandberg, współprzewodniczący partii Razem, oraz Magdalena Biejat, wicemarszałkini Senatu i kandydatka Lewicy, spotkali się z mieszkańcami stolicy Małopolski, by przedstawić swoje wizje i zmobilizować elektorat. Lewica, której poparcie w ostatnich sondażach oscyluje wokół 10%, wyraźnie adresuje swój program do ludzi młodych oraz tych, którzy poszukują alternatywy dla dotychczasowej sceny politycznej, z naciskiem na problemy społeczne, które zdaniem kandydatów na urząd Prezydenta RP są palące.
Zandberg w Krakowie: – To miasto to synonim bankructwa polityki mieszkaniowej.
Podczas spotkania na Małym Rynku, Adrian Zandberg nie szczędził ostrych słów krytyki pod adresem zarówno obecnej koalicji rządzącej, jak i Prawa i Sprawiedliwości, szczególnie w kontekście polityki mieszkaniowej. „Kraków to miasto, w którym świetnie widać bankructwo polityki mieszkaniowej PO-PiS-u,” grzmiał lider Razem. Oskarżył obie formacje o to, że przez ostatnie dwie dekady ich jedynym pomysłem było „pompowanie miliardów złotych z budżetu państwa w formie dopłat na konta firm deweloperskich”. Według Zandberga, zamiast przeznaczyć te środki na budownictwo społeczne czy uruchomienie państwowego programu mieszkań na wynajem, „pasą największe firmy deweloperskie, pompują publiczne środki tak, żeby rozdmuchiwać zyski i nakręcać ceny mieszkań w Polsce”.
Kraków! 💜
— Adrian Zandberg (@ZandbergRAZEM) May 14, 2025
TVN robi propagandę kandydatom Tuska, Republika – wiadomo komu... Salon sarka, że w ogóle startuję. Nie mam kasy od deweloperów, wielkiego biznesu. Za to mam po swojej stronie Was – tysiące zwykłych, ciężko pracujących ludzi.
Idziemy po zmianę! Jutro – Warszawa! pic.twitter.com/aN9hegIKWn
Polityk poruszył również kwestie publicznej ochrony zdrowia i edukacji, wyrażając obawy przed ich postępującą prywatyzacją. Odniósł się także do problemów studentów, dla których remedium widzi w budowie tanich akademików oraz stworzeniu sieci dostępnych cenowo stołówek.
Biejat na Placu Szczepańskim: – Lewica nigdy nie wejdzie w koalicję ze skrajną prawicą.
Na Placu Szczepańskim, Magdalena Biejat jasno zadeklarowała twarde stanowisko Lewicy w kwestii przyszłych sojuszy: – Lewica nigdy nie wejdzie w koalicję ze skrajną prawicą. Jej krytyka skupiła się na Konfederacji i Prawie i Sprawiedliwości. Kandydatka nie omieszkała również odnieść się do postawy Adriana Zandberga, zarzucając mu obranie wygodnej roli recenzenta poczynań rządu, zamiast aktywnego udziału w koalicji rządzącej i realnego wpływu na zmiany.
W swoim wystąpieniu Biejat zapowiedziała zdecydowane wsparcie dla pracowników, reformę mieszkaniową pod hasłem „mieszkanie to prawo, a nie przywilej”, a także konsekwentną walkę o prawa kobiet. Wśród jej postulatów znalazło się wprowadzenie gwarancji dla osób starszych, umożliwiających sprzedaż mieszkań za ich realną wartość, choć szczegóły tego mechanizmu nie zostały jeszcze w pełni rozwinięte. Kandydatka Lewicy opowiedziała się również za wprowadzeniem podatku od nadmiarowych zysków banków oraz za transparentnymi zasadami zarządzania instytucjami kultury i ochroną ich pracowników przed nadużyciami.
Nie zabrakło również personalnych odniesień. Biejat ostro skrytykowała Sławomira Mentzena z Konfederacji, zarzucając mu akceptację dla przemocy wobec kobiet. W swoich wypowiedziach odniosła się również krytycznie do działalności Karola Nawrockiego, prezesa Instytutu Pamięci Narodowej, twierdząc, że jego działania, w jej ocenie, nie ratują ludzi przed bezdomnością, lecz wręcz ich w nią wpędzają – co stanowiło nietypowe połączenie krytyki historycznej z problematyką społeczną. W trakcie spotkania z Magdaleną Biejat doszło do incydentu z udziałem krakowskich działaczy pro-life, którzy pojawili się z banerem przedstawiającym rozczłonkowany płód, co dodatkowo podgrzało atmosferę.