Konrad Berkowicz to lider listy Konfederacji do Parlamentu Europejskiego w okręgu małopolsko-świętokrzyskim.
Wiceprezes partii Nowa Nadzieja w ubiegłej kadencji Sejmu odznaczył się zdecydowaną postawą w czasie lockdownów, kiedy to podejmował liczne interwencje poselskie w sanepidach w całym kraju oraz stawał w obronie prawa przedsiębiorców do swobodnego prowadzenia działalności gospodarczej. Duże uznanie także wśród politycznej konkurencji wzbudził jego teledysk w ramach akcji #hot16challenge, w którym z powodzeniem wcielił się w rolę rapera opisującego polityczną rzeczywistość, a samo nagranie osiągnęło ponad 5 milionów wyświetleń na YouTube. Poseł z okręgu krakowskiego zasłynął także pomysłowymi happeningami, podczas których wręczał marszałkowi Szymonowi Hołowni domowe uszka czy pił z butelki na mównicy sejmowej.
Polityk podkreśla, że uniosceptycy są potrzebni w Europarlamencie, ponieważ jako jedyni nie patrzą na Unię w sposób bezalternatywny, dlatego będą mieli tam odpowiednią siłę negocjacyjną i odwagę, aby nagłaśniać i blokować szkodliwe pomysły dla Polski i Polaków. Berkowicz dziwi się przy tym, po co do Brukseli wybierają się ci, którym wszystko, co robi Unia, się podoba, skoro bez nich będzie robiła dokładnie to samo.
Członek Rady Liderów Konfederacji nie zgadza się z tezą, jakoby PiS był partią eurosceptyczną. Przypomina, że to właśnie partia Jarosława Kaczyńskiego głosowała za Ursulą von der Leyen, to komisarz Wojciechowski chwalił się, że Zielony Ład to program wniesiony przez PiS do Unii Europejskiej i to premier Morawiecki nie zawetował Fit fot 55. Zdaniem Berkowicza PiS tylko “macha szabelką”, a późnej zgadza się po kolei na wszystko, czego oczekuje Unia Europejska.
Poseł Konfederacji konsekwentnie krytykuje unijne przepisy ograniczające możliwość płacenia gotówką, zwracając uwagę, że to jest sposób na inwigilowanie i kontrolowanie nieposłusznych obywateli. Jego zdaniem gotówka to ostatni bastion wolności i gwarancja prawa własności, którego zdecydowanie należy bronić. Berkowicz równie krytycznie ocenia unijne przepisy w ramach „Zielonego Ładu”, a w szczególności zakaz sprzedaży samochodów spalinowych od 2035 roku. Analizując rozwój projektu Unii Europejskiej, zwraca uwagę, że odszedł on od swoich pierwotnych założeń i w związku z tym zamiast wolności mamy w Unii do czynienia z coraz większą ilością zakazów, nakazów, biurokracji i różnego rodzaju ograniczeń.
Z pewnością obecność Konrada Berkowicza w Europarlamencie wniosłaby do Brukseli nową jakość i świeżą energię. Poseł z Krakowa to gwarancja zdecydowanej walki o interes Polski na arenie europejskiej. Mieszkańcy Małopolski i Świętokrzyskiego mogą się o tym przekonać już wkrótce, głosując na lidera listy Konfederacji w wyborach 9 czerwca.
[Materiał Wyborczy sfinansowano ze środków KW Konfederacja Wolność i Niepodległość]