Mieszkańcy Dulowej od lat oczekują na wznowienie połączeń komunikacyjnych z przystanku Dulowa Sklep. Zlikwidowana linia autobusowa „K” łącząca powiat chrzanowski z Krakowem nie funkcjonuje od sierpnia 2011 roku, a szanse na jej wznowienie w tej chwili są bliskie zeru. Ostatni przewoźnicy prywatni także zawiesili kursy na tej trasie.
Tym większym zaskoczeniem była wymiana starej wiaty przystankowej na nową. Ludzie patrzyli z niedowierzaniem, po co? Niektórzy dopatrywali się w tym wznowienia połączeń z ZKKM, inni zaś widzieli w tym zwykłe marnotrawstwo środków publicznych i swoisty absurd. „Ta wiata ma służyć naszym mieszkańcom, a nie pasażerom. Nie wyobrażam sobie, że przystanek w kierunku Krakowa będzie zmodernizowany a w kierunku Chrzanowa już nie” – tłumaczy Marek Dyszy, przewodniczący Związku Komunikacyjnego.
Sytuacja ta wywołała burzę. Jak informuje Związek Komunikacyjny, Jacek Woch twierdzi, że wymiana wiat przystankowych jest wypadkową rozmów z sołtysami i radnymi. Jednocześnie przypomina, że kilkakrotnie kierował do Waldemara Wszołka ustny wniosek „aby nie zapomnieć o wymianie wiaty przystankowej w Dulowej na przystanku Dulowa Sklep”. „To kłamstwo” – tłumaczy Waldemar Wszołek, radny miejski. Stanowczo dementuje te informacje, określając je absurdem. Podkreśla, że to on postanowił zbadać sprawę „przystanku widmo”, więc trudno, żeby jednocześnie był pomysłodawcą jego wymiany. Dodatkowo radni trzebińscy chcą się dowiedzieć, co stało się ze starą wiatą, ponieważ krążą pogłoski, że została zutylizowana metodą złomowania, a pieniądze z tego powinny zasilić budżet ZKKM. Czy tak się stało? Pieniądze publiczne nie moga byc marnowane na tak głupie zadania, niezależnie czy są to środki Gminne, czy z budżetu Państwa — podkreśla Wszołek.
Nowy przystanek, choć nowoczesny, jest bezużyteczny. Wcześniej często eksploatowany, teraz nikt z niego nie korzysta. Od lat jest on symbolem zerwania komunikacyjnych więzi powiatu chrzanowskiego z Krakowem. Wielu liczy, że połączenia wrócą, a ustawienie nowej wiaty to pierwszy krok ku temu.
Waldemar Wszołek dopytywał, czym była podyktowana wymiana wiaty przystankowej Dulowa Sklep, która była w bardzo dobrym stanie technicznym, na wiatę jednomodułową. Otrzymał odpowiedź, że podczas wizji terenowej przedstawiciel Urzędu Miasta w Trzebini, Pani Jolanta Jarguz, ustaliła, iż wiata przystankowa jest w złym stanie technicznym z powodu nadmiernej korozji konstrukcji (dziury korozyjne w konstrukcji w miejscu montażu wiaty do gruntu). Warto podkreślić, że wymiana wiat jest finansowana z projektu Polski Ład. Projekt powinien zostać zamknięty i rozliczony do końca roku, tymczasem nadal trwają prace. Jak to zostanie finalnie rozliczone – dopytuje Waldemar Wszołek.
Mieszkańcy zadają pytanie, dlaczego wiata została wymieniona właśnie w miejscu wyłączonym z użytkowania.
Zdaniem Marka Dyszy, z którym się kontaktowałem, przystanek wymieniono, bo wcześniej był użytkowany przez prywatnych przewoźników, a sytuacja ze skasowaniem połączeń przez nich była na tyle dynamiczna, że niemożliwa do przewidzenia. Dodaje, że to, że obecnie nie zatrzymuje się tam żaden bus czy autobus, nie oznacza, że w przyszłości nie znajdzie się przewoźnik skłonny z tego miejsca skorzystać. „Poczekajmy, niech czas zrobi swoje” – dodaje na koniec Przewodniczący Związku.
Szans na powrót autobusów miejskich w tej lokalizacji nie ma. Jak wyjaśniał Marek Dyszy, technicznych możliwości do zawrócenia autobusu w tej lokalizacji nie ma.
Należy podkreślić, że mieszkańcy Dulowej od lat walczą o przywrócenie połączeń komunikacyjnych z Chrzanowem i Krzeszowicami. Nowa wiata przystankowa jest dla nich symbolem nadziei, ale bez konkretnych działań ze strony władz pozostanie jedynie pustym gestem.