Fot. W godzinach największego jeszcze tydzień temu ruchu, wieje pustką.
Kontrowersyjna przebudowa skrzyżowania ul. Piłsudskiego to dramaty wywłaszczanych z części posesji ludzi i przedsiębiorców. To także cios dla lokalnego biznesu z tradycjami. Rozkopana droga na wiele miesięcy, to poważne straty dla firm. Mowa o słynnej już drodze DW 791, która mocna dała się we znaki Burmistrzowi i mieszkańcom.
Sensem jest niszczenie?
To otwarte pytanie pada z usta pracowników najstarszego w gminie sklepu przemysłowo – budowlanego Gat-Pol, który zaopatrza mieszkańców od kilkudziesięciu lat. – To kawał historii Trzebini, niegdyś GS, potem przeszedł w prywatne ręce i tak wpisał się na dobre na mapie zakupów w Gminie. – Przychodzi do nas kolejne pokolenie mieszkańców – mówi Bożena Trzeciak, wieloletni kierownik sklepu. Chociaż optymizm pozostaje, to częściej słyszymy sformułowania w czasie przeszłym.
Prognoza na przyszłość.
Mieni się w czarnych barwach. Zatowarowaliśmy punkt na prawie 300 tysięcy złotych. Z reguły najbliższe trzy miesiące to najlepszy okres sprzedażowy. Teraz kiedy ruszyła przebudowa, liczba klientów od drugiego dnia spadła prawie o 70 procent i tak pozostaje do dzisiaj — szacują pracownicy. Dwie duże dostawy zostały cofnięte przez frezowanie, co dla takiego małego punktu jest dużym ciosem.
Przed rozpoczęciem budowy „małej obwodnicy” w centrum miasta — jak ironizują kierowcy, mieszkańcy chętnie zaopatrywali się w sklepie. Teraz klientów jest zdecydowanie mniej.
Wszyscy chcieli poprawy bezpieczeństwa na drodze i był prosty plan budowy sygnalizacji świetlnej z radarowym pomiarem prędkości. – Można było wykonać zadanie bez ingerencji w drogę, szybko, tanio i skutecznie, tak jak o to apelowaliśmy. – podsumowuje Marzena Jewuła, przewodnicząca osiedla Centrum. Burmistrz miał jednak inną wizję i bez konsultacji podjął śmiałą decyzję o powiększeniu zadania drogowego o dodatkowe elementy. Podbijając koszty wykonania.
Nikt nas nie poinformował o tym, jaki bałagan będzie z dojazdem dla przedstawicieli handlowych i dostawców – dodają. Klienci przestali zaglądać, bo droga stała się katorżnicza. Pomimo zapewnień ze strony Gminy o braku problemów przy przebudowie, mieszkańcy i kierowcy są innego zdania. Miasto w szczytowych godzinach tonie w korkach, na niespotykaną dotąd skalę. Zaczynają omijać ten odcinek miasta, bo wiedzą, że przejazd Piłsudskiego jest sporym wyzwaniem. Gmina zapewnia o czasowych problemach wynikających z budowy i uspokaja, jednak wielu pyta: po co to było? To budowa dla samej budowy, żeby pokazać, że coś się robi. Głupio i niepotrzebnie, ale jest spektakularnie – komentują wzburzeni mieszkańcy i właściciele firm z bezpośredniego obszaru tej inwestycji drogowej. Dla innych argument o potrzebie prowadzeniu prac w godzinach nocnych pozostaje otwartym pytaniem bez odpowiedzi. Ciągnące się za światła korki to dzisiaj standard w dni robocze.
– Spotkałam Burmistrza przy skrzyżowaniu i powiedziałam, że rada i mieszkańcy nie tego chcieli. Głosowałam na niego w ostatnich wyborach, teraz tego błędu już nie popełnię, tak jak wielu mieszkańców – konkluduje Bożena Trzeciak.
Cisza przed burzą?
Sytuacja budzi coraz większe społeczne oburzenie. Mieszkańcy i przedsiębiorcy zapowiadają dalsze protesty. Po cichu mówi się o sprowadzeniu telewizji i nagłośnieniu sprawy. Niektórzy mają jeszcze inną niespodziankę, ale tego na razie nie chcą ujawnić.
Pytania bez odpowiedzi.
Pozostaje pytanie, czy rozbudowa skrzyżowania była rzeczywiście konieczna i czy nie można było jej przeprowadzić w sposób mniej uciążliwy dla mieszkańców i lokalnego biznesu.
Sprawa przebudowy skrzyżowania w Trzebini pokazuje, jak ważne są konsultacje społeczne i rzetelna analiza kosztów i korzyści przed rozpoczęciem inwestycji. To także przykład na to, jak brak dialogu z mieszkańcami może doprowadzić do eskalacji konfliktu.
Brawo dla p. Marzeny. Bardzo dobre a zarazem proste pytanie „po co to nam potrzebne?” Tak jak i ten budynek przy swiatlach. Ten czlowiek nazywa sie bezpartyjnym a dziala na zasadach pisu. Zadluzc gmine maksymalnie i wyeliminowac niepotrzebne sklepy tj GatPol. Z drugiej strony moze robi to celowo bo ma plan na to miejsce 🤔 W tych wyborach nikt ze zdrowym rozsadkiem nie zaglosuje na tego czlowieka. Licze na zdrowe umysly mieszkancow Trzebini i przy wyborach postawia „x” przy nazwisku Marzena Jewuła 💪👍