To pytanie, które od dawna budzi emocje mieszkańców i miłośników lokalnej historii wróciło ze zdwojoną siłą, dzięki znanemu chrzanowskiemu historykowi Kamilowi Boguszowi. To właśnie jego śmiałe rendery ukazujące pałac wzbudziły zachwyt. Choć wielu marzy o zagospodarowaniu tego malowniczego terenu, formalnego wniosku o inwestycję nadal nie ma. Czy istnieje jeszcze nadzieja na powrót tego zabytku?
Pałac Starzeńskich, wzniesiony na przełomie XVIII i XIX wieku, kiedyś dumnie górował na kościeleckim wzgórzu. Jego klasycystyczna architektura, parterowy układ i wyjątkowa lokalizacja sprawiały, że był nie tylko dominującą częścią dworskiego zespołu, ale również dumnym symbolem miasta. Niestety, tragiczny pożar w styczniu 1943 roku pozbawił pałac dachu i wygasił jego wnętrza. Po tym dramatycznym wydarzeniu nie podjęto próby odbudowy, a pozostałe mury niszczały z roku na rok.
Jeszcze w połowie lat 80. XX w. podjęto decyzję o rozbiórce pozostałości pałacu ze względu na brak środków na konserwację i ryzyko zawalenia się. Mimo że koncepcję odbudowy uznano za nierealistyczną, w pierwszej dekadzie XXI wieku pojawiła się niezwykła inicjatywa. Dawid Gierczak, młody przedsiębiorca, który miał zaledwie 18 lat, wystąpił do gminy z wnioskiem o zakup lub dzierżawę terenu, na którym kiedyś stał pałac. Planował tam wybudowanie hotelu i przywrócenie pałacowi do stanu sprzed wojny. Jednak jego plany zostały pokrzyżowane ze względu na brak inwestorów.
Jarosław Kaczyński, prezes Prawa i Sprawiedliwości, podczas konwencji wyraził swoje przekonanie o potrzebie rewitalizacji i odbudowie polskich zabytków, a także całych miast utraconych w czasie wojennych zawieruch. Czy istnieje szansa, że na Pałac Starzeńskich znajdą się środki? To pytanie pozostaje otwarte.
Fot Kamil Bogusz