„Promotor Polski” to tytuł przyznawany osobom, których osiągnięcia na polu naukowym, biznesowym lub kulturalnym budują wizerunek naszej marki narodowej, a także które poprzez swoje dokonania i zaangażowanie przyczyniają się do propagowania oraz umacniania pozytywnego wizerunku Polski.
Neurochirurg, profesor Marek Harat, kierownik Kliniki Neurochirurgii szpitala wojskowego w Bydgoszczy otrzymał prestiżowy tytuł: „Promotor Polski”. Pochodzący z Libiąża lekarz jest jednym z najwybitniejszych w Polce i Europie. Zarząd Fundacji Godła Promocyjnego „Teraz Polska” docenił profesora Harata za dokonania na polu neurochirurgii.
Libiążanie pękają z dumy. Jacek Latko, burmistrz Libiąża zna profesora Harata osobiście. – Jest lekarzem z powołania, skromnym, otwartym – komplementuje Harata, twierdząc, że nie spotkał się z tym, żeby odmówił komukolwiek pomocy. – Bardzo chętnie angażuje się w życie naszej gminy. Cyklicznie finansuje nagrody w konkursie historii w podstawowej „jedynce” w Libiążu – zaznacza, burmistrz Lako dodając, że profesor Harat jest po prostu dobrym człowiekiem, który służy innym ludziom.
Prof. Harat na co dzień pracuje w bydgoskiej klinice. Pacjenci mówią o nim „lekarz od cudów”. Zasłynął, wykonując szereg nowatorskich operacji i zabiegów psychochirurgicznych, które kwalifikowały się jako „eksperymenty medyczne”.
Jednym z najbardziej spektakularnych był ten z 2008 roku, gdzie profesor Harat wszczepił choremu z depresją 45-latkowi stymulator nerwu błędnego. Wcześniej takie zabiegi wykonywano jedynie w Niemczech, Stanach Zjednoczonych czy Szwajcarii. Lekarz pochodzący z Libiąża zrobił to jako pierwszy w Polsce. Cztery lata później wyleczył 19-latkę z patologicznej otyłości za pomocą operacji psychochirurgicznej. Dziewczyna przestała odczuwać patologiczne łaknienie.
Profesor Harat ma na swoim koncie także m.in. pierwszą próbę operacyjnego leczenia agresji w kraju czy chirurgiczną pomoc chorym na Parkinsona.
Jego medialna sława rozpoczęła się jednak już w 2002 roku, gdy przed telewizyjnymi kamerami przeprowadził pionierską operację u 40-letniego pacjenta cierpiącego na stany lękowe i natręctwa. Przez niewielki otwór w czaszce wprowadził do mózgu elektrodę i zniszczył połączenia między jądrami podstawy mózgu a korą przedczołową. Po operacji objawy chorobowe zniknęły.
– To wielki człowiek. Prawdziwy geniusz, cudotwórca – uśmiecha się Anna Pactwa z Libiąża. Choć nigdy nie poznała osobiście lekarza, to jest bardzo dumna, że pochodzi z tej samej miejscowości. – Dzięki takim ludziom jak pan profesor możemy mieć nadzieję na dłuższe i lepsze życie – podkreśla. Libiążanka dodaje, że profesor Harat ma równie zdolnego brata, Rafała Harata, który jest z kolei pulmonologiem. Prowadzi w Libiążu specjalistyczny gabinet internistyczno-pulmonologiczny i cieszy się wielkim zaufaniem pacjentów.