Do niecodziennej sytuacji doszło na lipcowej, nadzwyczajnej sesji rady miasta. Spóźniony radny, usiadł nie na swoim miejscu i zagłosował za nieobecnego kolegę z rady Krzysztofa Pierzchałę. Pomyłka mogła być zbagatelizowana i zrozumiała, jednak przy zatwierdzaniu Wieloletnej Prognozy Finansowej, radny zagłosował już nie tylko za kolegę, ale także za siebie. – Tutaj już nie mogło dojść do błędu — mówi jeden z urzędników.
Wynik tej kontrowersyjnej sytuacji jest teraz badany przez Komendę Powiatową Policji w Chrzanowie. Postępowanie jest prowadzone w celu ustalenia, czy radny Edward Majchrowski przekroczył swoje uprawnienia oraz, czy miał na celu celowe wprowadzenie w błąd przy głosowaniu. Mieszkańcy Alwerni, oburzeni tym, co określają jako \”przestępstwo przeciwko demokracji\”, oczekują na wyniki dochodzenia.
Nie można pominąć faktu, że jest to pierwsza taka sytuacja w historii Gminy Alwernia. Dotychczasowe przekazywanie głosów i decyzje były zawsze jednoznaczne i przejrzyste. Ta incydentalna pomyłka rzuca cień na reputację lokalnej rady oraz budzi pytania o przebieg i organizację sesji rady miasta.