Jak podaje polska Straż Graniczna – od 24 lutego, czyli pełnoskalowej agresji Rosji na Ukrainę, do Polski przybyło 3,076 miliona osób.
Do dnia 30 kwietnia, do swojej ojczyzny łącznie wróciło 985 tys. obywateli Ukrainy. Z tych, którzy pozostali tylko 100 tysięcy podjęło pracę, co stanowi około 10% uchodźców w wieku produkcyjnym.
Kobiety i dzieci
Na początku kwietnia rząd ujawnił charakterystykę docierających do nas uchodźców z Ukrainy. Połowa z nich to dzieci. 43 procent stanowią kobiety, w wieku od 19 do 65 lat, czyli osoby w wieku produkcyjnym. 3 procent stanowią emeryci obu płci. Mężczyźni w wieku produkcyjnym, którzy przekroczyli granicę z Polską i jednocześnie zwolnieni byli z obowiązku obrony ojczyzny, stanowili 3 procent przybyłych. 970 tysięcy uzyskało PESEL, z czego 467 tysięcy to osoby dorosłe.
Specustawa pomocowa
Ustawa z dnia 12 marca 2022 r. o pomocy obywatelom Ukrainy w związku z konfliktem zbrojnym na terytorium tego państwa, określiła zasady legalizowania pobytu obywateli Ukrainy, którzy przybyli na terytorium Polski po rosyjskim ataku. Usankcjonowała także zasady powierzania pracy Ukraińcom, przysługującym im uprawnień socjalnych, jak ubezpieczenia zdrowotnego, środków z programu 500+, świadczenia dobry start (tzw. wyprawka+ lub 300+), rodzinnego kapitału opiekuńczego (12 tys. zł na drugie i kolejne nowo narodzone dziecko) dofinansowania na pobyt w żłobku, klubie dziecięcym lub u dziennego opiekuna, w wysokości takiej jak przysługują one Polakom. Ponadto specustawa reguluje zasady wypłacania emerytur oraz zasady kształcenia i opieki nad obywatelami Ukrainy. Uciekinierzy wojenni mają prawo do bezpłatnych świadczeń zdrowotnych jak pomoc podstawowej opieki zdrowotnej, leczenie szpitalne i ratownictwo medyczne.
Świadczenia także dla Polaków
Z mocy specustawy pomoc mają otrzymać także Polacy przyjmujący uchodźców z Ukrainy. Każdy, kto zapewnił zakwaterowanie i wyżywienia obywatelom Ukrainy w związku z wojną, może liczyć na dofinansowanie w kwocie 1200 zł miesięcznie za każdą osobę. Początkowo, ustawa przewidywała wyłącznie dwa miesiące wypłaty takiego świadczenia. 21 kwietnia rząd przedłużył o kolejne 60 dni termin wypłaty rekompensat.
Jednak wypłata rekompensat rusza z oporami. Wojewodowie podobno posiadają środki, jednak barierą ma być ocena wniosków, które podlegają weryfikacji pod kątem ich kompletności, poprawności wypełniania, sprawdzenia obywateli Ukrainy pod kątem uzyskania przez nich odpowiedniego statutu, oraz prawdziwości deklaracji, czy pomoc rzeczywiście została udzielona, zwłaszcza gdy gości już nie ma pod wskazanym adresem. Problemem też jest konieczność uzyskania od Ukraińców numeru PESEL lub numeru innego dokumentu potwierdzającego ich tożsamość. Uchodźcy często nie chcą zostać „zarejestrowani” i widnieć w oficjalnych dokumentach. Z ponad 3 milionów przybyłych, tylko 970 tysięcy zarejestrowało się bazie PESEL.
Niewątpliwe wśród Polaków, którzy ugościli Ukraińców, narasta zniecierpliwienie, gdyż większość z nich nadal nie otrzymała pieniędzy.
Tylko, co dwudziesty uchodźca podjął pracę
28 kwietnia Minister Rodziny i Polityki Społecznej poinformowała, że od napaści Rosji na Ukrainę 100 tysięcy obywateli Ukrainy podjęło pracę w Polsce na mocy specustawy. Biorąc pod uwagę, że w Polsce pozostaje ponad 2 miliony uchodźców wojennych z Ukrainy, z czego blisko połowa to osoby w wieku produkcyjnym, to pracę podjął tylko co dziesiąty uchodźca.
„Zredukowaliśmy formalności do minimum, żeby ułatwić firmom zatrudnianie obywateli Ukrainy. W ten sposób przedsiębiorcy mogą zapełnić wakaty, a obywatelom Ukrainy pomagamy w odzyskaniu niezależności i poczucia godności w tym trudnym dla nich czasie” – mówiła dla PAP Minister Marlena Maląg.
Przedsiębiorcy podkreślają, że główną barierą przed efektywnym zatrudnieniem uchodźców są ich niskie kwalifikacje, w tym nieznajomość języka, którą należy konfrontować z wysokimi kosztami utrzymania etatu i sztywnością zasad zatrudnienia.
Z danych GUS wynika, że stopa bezrobocia rejestrowanego w Polsce w marcu wyniosła 5,4 procent.