Ważna jest analiza problemów miasta. Z gospodarzem Trzebini p.o burmistrza Grzegorzem Żuradzkim w rozmowie o inwestycjach drogowych, szlakach rowerowych i planach gospodarczych, wobec których liczy na poparcie radnych i akceptację społeczną.
Do istotnych celów polityki samorządu gminnego zaliczyć można inwestycje drogowe, wodno-kanalizacyjne i dywersyfikujące potencjał przedsiębiorców — Stawia Pan na młodych i kreatywnych ludzi mających pomysł na Trzebinię, czy to wszystko? – Młodych, ale nie skażonych złymi nawykami i praktykami. Występująca polaryzacja w społeczeństwie mocno deprecjonuje takie jednostki . Należy zbudować grupę osób, której zależy na mieście, która chce tutaj zostać i tworzyć warunki do rozwoju. Niewątpliwie potencjał takich osób należy skanalizować.
Powrót do urzędu po latach nie jest łatwy? – Jednak to mnie nie zraża. Gdyby kierował mną strach, to zapewne nie piastowałbym funkcji publicznych. Pragnę wykorzystać zalety osób pracujących w urzędzie, a nie skupiać się na ich wadach, co w konsekwencji prowadzi do niepotrzebnych konfliktów, a to z kolei przedkłada się na komfort pracy. Słucham ludzi – nikogo nie przekreślam. To właśnie oni wystawią mi rachunek sumienia.
– Mam niewiele miesięcy, aby dać się poznać mieszkańcom jako gospodarz, dlatego proponuje formułę otwartych spotkań z mieszkańcami. Potrzeba osób reprezentatywnych, które w imieniu wielu zabiorą głos. Ciężko jest rozmawiać ze wszystkimi, ponieważ jak dobrze wiemy, robi się jarmark, a to nie wypracowuje konsensusu.
Będą nowe szlaki rowerowe w Trzebini i Powiecie
Szlaki rowerowe do tej pory były traktowane przez władzę nie tylko w Trzebini po macoszemu. Wiele organizacji zrzeszających cyklistów mocno włączała się w ostatnich latach do dyskusji nad pracami modernizujący, bądź tworzącymi nowe ścieżki rowerowe, mocno akcentując ich potrzebę powstania. Co w tej kwestii Pan planuje?
– W listopadzie 2017 wykonałem koncepcję szlaku rowerowego powiatu chrzanowskiego. Był to projekt kompatybilny z istniejącymi szlakami oplatającymi całą Gminę, a nawet powiat. Pieniądze od Marszałka były zagwarantowane w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego. Umowa została zawarta między Gminą Trzebinia – jako liderem projektu, a partnerem uczestniczącym w jego realizacji, którym był Powiat Chrzanowski. – Pieniądze były i nagle Gmina Trzebinia wycofała się z projektu, motywując to problemem przy podpisaniu umowy i oczekiwanych przez marszałka kwestii technicznych – komentuje rozmówca. Referowano dwa problemy: własnościowy – ponieważ niektóre odcinki zachodziły na działki prywatne, natomiast drugi powód dotyczy kwestii ograniczenia prędkości na drogach publicznym, na odcinkach prowadzonych szlaków rowerowych. Przyznaję się, gdy to usłyszałem, zacząłem się śmiać – ponieważ jeżeli jest problem, to go rozwiązujemy, a nie chowamy głowy w piasek i zapominamy o sprawie, a tak w mojej ocenie się stało. W Gminie praktyką było – jak jest problem, to jest pretekst do wycofania się z realizacji. Ówczesny Burmistrz podpisał się pod tym.
Plan jest ambitny – ścieżki rowerowe połączą centrum z resztą osiedli. Dla przykładu, przez mieszkańców znana i zapomniana ścieżka zdrowia z Gaja w kierunku Kopalni jest ujęta w projekcie rewitalizacyjnym, następnie od ulicy Kopalnianej pociągniemy odcinek w kierunku zatoki autobusowej, kolejno powstaną odcinki przy Krzu, Szybie Zbyszek w kierunku Parkowej i prosto do Centrum. Dzięki temu szybko i bezpiecznie będzie można dostać się np. do Ośrodka Kozibród. Kosztorys przedsięwzięcia nie jest jeszcze znany. Do rozmów przystąpiły Lasy Państwowe będące nadzorcą terenów leśnych, przez które przebiegać będzie część ścieżek.
Strefa ekonomiczna na Miechowie przyciąga inwestorów, a mogło być zgoła inaczej
– Marazm inwestycyjny ogółem niestety jest faktem. Chociaż można zauważyć wzmożone inwestycje na trzebińskim Miechowie. To, że ta strefa gospodarcza tam powstała zawdzięczamy poprzedniemu burmistrzowi Stanisławowi Szczurkowi. Jego temat budzi wiele kontrowersji i jest kolizyjny z prawem, ale uczciwie trzeba powiedzieć, że to on, mocno działał w przyłączeniu tego terenu pod strefę. Ś.p Adamczyk miał inną koncepcję. Trzymał ten grunt pod inwestycję strategiczną, ale nikt nie wiedział, jaką i kiedy realizowaną. Dobrze się stało, że teren został podzielony i w większości sprzedany. Będą miejsca pracy i będą wpływy do budżetu.
Obwodnica wschodnia Trzebini – drogowym priorytetem.
Inwestycje drogowe są dynamicznie prowadzone od 2009 roku, a przed nami zapowiada się wiele strategicznych dla mieszkańców i inwestorów działań.
– Złożyliśmy projekt zwiększenia tonażu dla ulicy Lipcowej przy strefie gospodarczej Górka. Ma powstać nowe rondo oraz sygnalizacja świetlna na skrzyżowaniu ulic 1 Maja i ul. Dąbrowskiego.
W tym samym projekcie objęliśmy zwiększeniem tonażu ulice Pułaskiego od ronda do ul. Dąbrowskiego, ponieważ jest to strategiczna droga z punktu widzenia rafinerii – a rafineria jak wiemy, jest jednym z dwóch największych płatników do budżetu. Nie wykluczam wzmocnienia tonażu na ulicy Słowackiego. Pytanie, czy ta ulica powinna pełnić funkcję drogi tranzytowej – wydaje mi się, że nie. Taki tonaż jest dostosowany do ulicy Dworcowej – po to był ten długo wyczekiwany i drogi remont. Grzegorz Żuradzki jest zwolennikiem wprowadzenia w fazę przygotowawczą obwodnicy Piłsudskiego w Trzebini.
– Będę przekonywał radnych, aby przy uchwalaniu budżetu na 2019 rok wygospodarować środki finansowe dla studium wykonalności wraz z decyzją środowiskową i programem funkcjonalno- użytkowym przy budowie obwodnicy wschodniej Trzebini. Burmistrz nie wyklucza równoległego działania w kontekście ulicy Armii Krajowej – w tym przypadku istotnym jest dobra wola Chrzanowa i podzielenie się kosztami.
Krytycznie ustosunkował się do wariantu Psar od węzła Rudno z obejściem wschodnim Gminy Trzebinia — Uważam, że taka propozycja nic nie daje Trzebini, ponieważ nigdzie nie wiąże się z siecią dróg na terenie Gminy. Jest jedno przecięcie na ulicy Klonowej w Lgocie w kierunku Krzeszowic. Ale dla nas to nie ma większego znaczenia.
Idealny jest trzeci wariant obwodnicy z węzła Balińskiego.
– Wariant trzeci z węzła Balińskiego ma przechodzić skrajną częścią Luszowic i Balina z wyjściem na ulicę 1 Maja. Kolejno przechodził będzie ulicą Grunwaldzką. Trzeci węzeł powstanie przy ulicy Kopalnianej, czwarty węzeł drogą z Myślachowic i piąty węzeł z Płok na Czyżówkę. W pięciu miejscach możemy powiązać drogę, a mieszkańcy będą mogli faktycznie z niej korzystać. Odciążymy Centrum Trzebini — ponieważ wariant ten skraca drogę bezpośrednią do autostrady. Rozumie to burmistrz Ryszard Kosowski i mocno wspiera założenie tego projektu. Musimy monitorować temat rozdysponowywania środków, aby nic nas nie ominęło.
Warto zaznaczyć, że Pan Żuradzki wspomina tutaj o pracach studialnych. Na wykonawstwo Gminy nie będzie stać, natomiast dokumentacja projektowa jest w zasięgu możliwości. Warto zaznaczyć, że projekty grantowe dają bardzo krótki czas na złożenie wniosków aplikacyjnych, a brak dokumentacji mocno obniża szansę na otrzymanie funduszy — Wydaje mi się, że z tego powodu, kilka razy ta szansa nas ominęła – dodaje p.o burmistrza.
Dostawy wody ważnym zadaniem Gminy – Czekają nas obniżki cen wody?
Cena wody biorąc pod uwagę, ilość własnych zasobów kształtuje się na bardzo wysokim poziomie. Co jest tego powodem?
– Dywersyfikacje dostaw wody całkowicie zaniechaliśmy. Uzależnieni jesteśmy od jednego wielkiego dostawcy monopolisty. Efekt jest taki, że ten podmiot dyktuje nam cenę i nie mamy zbytnio dużego pola manewru. Mamy kilka źródeł własnych. Mało wydajnych, nie rozwijanych, nie modernizowanych, co jest przerażające.
Dobrym przykładem mądrego gospodarowania wody jest Alwernia. Dużo mniejsza gmina, jednak w zakresie wody realizują to ważne zadanie gminy przez własną spółkę Zakład Usług Komunalnych Alwernia, i dobrze to robią. W przestrzeni publicznej brak krzyków i protestów. Cena wody znacząco niższa, a ich przedsiębiorcze podejście jest godna podziwu, ponieważ nadwyżki sprzedają sąsiednim Gminom. Wyjście ze związku jest dobrym pomysłem? – Jeżeli działanie Związku Międzygminnego Gospodarka Komunalna w Chrzanowie nie będzie szło w parze z interesami mieszkańców Trzebini, to nie wykluczam takiej sytuacji. Działajmy po partnersku, ale nie można się dać zepchnąć do koziego rogu.
– Karniowice, Psary, Lgota – tam mamy praktycznie nienaruszone źródła ujęć wody pitnej. To są wody Jurajskie dobrej jakości, które należy wykorzystać.