600 tysięcy złotych dla Trzebińskiego Centrum Kultury.

Burza wokół planowanej dotacji dla TCK. Pieniądze te mają zasilić m.in. tegoroczne  Dni Trzebini, na które dyrektor Adam Potocki zamierza przeznaczyć aż 450 tysięcy złotych. Taka rozrzutność nie spodobała się części radnych, którzy podczas kontroli w instytucji dowiedzieli się, ile mają kosztować dni miasta. Radni Marzena Jewuła i Grzegorz Żuradzki otwarcie zakwestionowali zasadność tak ogromnych wydatków na tę  imprezę, zwłaszcza że jedna z gwiazd wieczoru, zespół „Baciary”, ma wystąpić dopiero o godzinie 23. – „Pytamy dlaczego?”

„Skończy się jak w zeszłym roku – zniszczonymi samochodami i dewastacjami” – przypominali radni, nawiązując do incydentów, które miały miejsce po poprzednich Dniach Trzebini. Wówczas po dniach miasta zniszczono samochód i zdewastowano teren restauracji Stary Młyn, zniszczono i splądrowano Żabkę przy ulicy Krakowskiej oraz dokonano kilku mniejszych dewastacji mienia. Podkreślali, że te duże imprezy często przyciągają osoby spoza gminy, a lokalni mieszkańcy muszą później ponosić konsekwencje w postaci zniszczonego mienia.

Kolejne środki z puli pójdą na pokrycie Bonu Aktywności Lokalnej oraz organizację imprezy pod nazwą „Trzebińskie Lato na Polu”, skierowanej głównie do seniorów, podczas której wystąpi grupa Góralska Hora.

Radna Jewuła argumentowała, że o wiele bardziej potrzebne jest wsparcie finansowe dla mniejszych, osiedlowych inicjatyw integracyjnych.  – „Na pikniki osiedlowe brakuje pieniędzy, a tutaj lekką ręką wydaje się fortunę na taką imprezę” – mówiła rozgoryczona, dodając, że to właśnie lokalne wydarzenia budują prawdziwe więzi między sąsiadami i dają radnym szansę na bezpośredni kontakt z mieszkańcami.

Mniejsze imprezy mają to do siebie, że uczestniczą w nich mieszkańcy danego osiedla, jest spokojnie, wesoło i można rewelacyjnie spędzić czas, a można także upolować dwie pieczenie na jednym ogniu, bo dla radnych czy przewodniczących rad osiedli to również świetna okazja do rozmowy nad problemami osiedla, czy analizą faktycznych potrzeb mieszkańców. „Nie każdy da radę chodzić na rady osiedla, tutaj mamy wiele osób, z którymi można usiąść, nawiązać kontakt i porozmawiać” – mówi radna.

Pieniądze na gwiazdy kosztem mniejszych spotkań

Podczas burzliwej komisji radni Jewuła i Żuradzki nie kryli swojego zdziwienia kolejnymi dotacjami na imprezy, zarzucając TCK zbytnią swobodę w wydawaniu publicznych pieniędzy na honoraria dla gwiazd.

Radna Jewuła zażądała nawet wpisania do protokołu ograniczenia finansowania przyszłych Dni Trzebini do kwoty 200 tysięcy złotych. Kontrastuje to z Bonem Aktywności Lokalnej (BAL), który od lat przewiduje zaledwie 5 tysięcy złotych na integracje mieszkańców poszczególnych osiedli.

„5 tysięcy dostaje przewodniczący osiedla, a resztę, jak to było w jednym z kabaretów, może sobie dożebrać” – ironizowała radna, podkreślając, że w obecnej sytuacji gospodarczej znalezienie sponsorów jest coraz trudniejsze.

Czy dyrektor kłamie?

Sprzeczne informacje ze strony Potockiego nie poprawiają sytuacji społecznego odbioru olbrzymich wydatków. Skarbnik Gminy Barbara Chlupka, zaprzeczyła słowom radnej Marzeny Jewuły twierdząc, że dyrektor Potocki uznał 5 tysięcy za wystarczające. Dyrektor Potocki w rozmowie z radnymi (Antoń, Jewułą, Żuradzkim), oszacował minimalny koszt organizacji jednego takiego pikniku w ramach BAL-u na 6 tysięcy złotych, co zaskoczyło radnych. TCK jest jedynym organizatorem BAL-u na zlecenie rad osiedlowych. Ostatnio organizowany piknik na osiedlu Centrum zamknął się w kwocie ok. 13 tysięcy złotych, na które Przewodnicząca Rady Osiedla musiała pozyskać sponsorów.

Nie brakuje także komentarzy o całkowitym zaprzestaniu organizacji Dni Miasta. Jako główny zarzut podaje się, oprócz marnowania środków, które można przekierować np. na nowe, niezbędne połączenia drogowe, to martwi duża ilość pijaństwa, dewastacji mienia, a także problemy z ochroną ze strony Policji. Na terenie Trzebini mamy do dyspozycji jedynie dwa patrole dwuosobowe, co padło z ust dzielnicowego na niedawnym spotkaniu mieszkańców z Burmistrzem w Dworze Zieleniewskim.

Pada też propozycja, aby większość repertuaru dni miasta można rozbić na mniejsze wydarzenia np. w Manufakturze czy Dworku Zieleniewskich albo domach kultury, których w Gminie nie brakuje. Radni zaproponowali obcięcie budżetu na Dni Trzebini oraz rezygnację z imprez takich jak Gwiazdka nad Trzebinią, która spotkała się z krytyką mieszkańców.

Zakwestionowano też zasadność imprez biletowanych, z których korzystają głównie osoby spoza gminy, w szczególności mieszkańcy Chrzanowa, co przyznał Adam Potocki na niedawnej kontroli radnych, do których Trzebinia musi dopłacać.

Radna Jewuła zaproponowała przeznaczenie 20 tysięcy złotych na każde osiedle na integrację mieszkańców, co ma wystarczyć na organizację pikników, rozpoczęcia/zakończenia lata i Mikołajek dla dzieci, czyli najpopularniejszych spotkań skierowanych do mieszkańców osiedli.

BAL jest też w swoim zamyśle formą wsparcia dla sołectw, które zdaniem Pani Skarbnik i radnego Wocha, nie mają możliwości organizacji imprez z funduszu sołeckiego, co zdaniem opozycji nie jest prawdą. One właśnie są na dużo lepszej pozycji, bowiem jak wskazują, nic nie stoi na przeszkodzie organizacji integracji dla mieszkańców z tego źródła, a jedynie ogranicza tzw. przejadanie pieniędzy, czyli zakupywanie napojów, jedzenia, słodyczy etc.

Sołectwa są również w dużo lepszej sytuacji integrowania mieszkańców, bo mają za sobą często wsparcie nieocenionych Kół Gospodyń Wiejskich, na których barkach często spoczywa dopięcie wszystkiego na ostatni guzik.